47 roninów

[Ensukara]

Czytał ktoś z was historię o 47 roninach?
Film "47 Roninów" można lekko podciągnąć ale jest do dość bardzo zmieniona historia.
Chciałbym abyście podzielili się waszymi odczuciami co do tej historii.
Ja sam przeczytałem tę historię z wydania Fabryki Słów autorstwa Johna Allyna. Tytuł książki "Opowieść o 47 Roninach".
Historia jest przepiękna pokazuje prawdziwe cechy samuraja.
Być może i nam przyjdzie za niedługo stanąć do boju.

[Natsumi12]

Taa, już biegnę kupować zapasy jedzenia w puszkach.

Co do filmu (książki niestety nigdy nie miałam w rękach) bardzo podobały mi się realia i  efekty. Największą bolączką jest źle rozpisany scenariusz i postaci, za wyjątkiem Oshiego, przywódcy roninów. Ta postać jest chyba najbliższa wyobrażeniom szlachetnego samuraja. Najnowszy film nijak nie ma się do prawdziwej historii i filmów z 1941 oraz 1958, gdzie bez popadania w śmieszność pokazano realia ówczesnej Japonii z ich zasadami, sposobem postępowania i niemalże ślepą wiernością.

[Ensukara]

Cóż...
Ale sama fakt, że zrobili to i popełnili Sempuku jest zachowany. I byli gotowi zrobić wszystko dla swego pana. Niestety w filmie tylko Oishi na takiego wyglądał oraz w książce córka Asana jest mała. I nie ma tego niewolnika.

[Kazen Tasogare]

Film był porażką
John Allyn lepiej napisał książkę niż reżyser i scenarzysta film. Dobrze wprowadzili w historię Kaya (niewolnika), dali nawet obietnicę czegoś mrocznego. Ale zjebali to całkowicie. Mogę wymienić nawet kilkanaście błędów które nie są zgodne i z kulturą Japonii jak i z historią o 47 roninach. Tylko jedną rzecz wyniosłem z tego filmu (oprócz tego że go zjebali). 24 grudnia dzień 47 roninów. Tego nie było w książce Johna Allyna. I dzięki Sekai za informacje o istnieniu tej książki. Jest w moim posiadaniu i się przydała podczas mej Matury ustnej z polskiego. Sorry za wyrażenia, ale nawet na egzaminie ledwo co się wstrzymywałem.

[Kamiyan]

Filmu nie oglądałem, ale ostatnio byłem na niespełna półgodzinnym spektaklu, podczas którego poznałem mniej więcej całą historię xP
Całkiem mi się podobało (i fajnie się naparzali mieczami xD). A tak poważnie, to świetna historia, pokazuje znaczenie honoru i innych wartości w japońskiej kulturze.